- Jesteśmy.
- Już?
- Tak.
Przez chwilę nie wiedziałam gdzie jestem, ale po chwili się zorientowałam. stałyśmy na wprost wielkiego pałacu. Zamek był w różnych odcieniach fioletu. Dwie wysokie wieże, jedna wyższa od drugiej. nie dało się tego opisać.
- Jak to pięknie.
- JA tu mieszkam.
Weszłyśmy przez bramę do zamku i angle ujrzałam ranną królową.
- Co się stało? - spytałam.
- Nie wiemy. Dopiero tu przyszliśmy.
Uklękliśmy obok królowej. Krew sączyła się z jej boku.
- Co się stało?
- To on.
- Kto ? Kto to zrobił ? - zapytała Seline
- To on. Demon.
- Demon ? Kto to taki.
- Później ci wytłumaczę narazie musimy pomóc. - odpowiedziała Seline.
- Nie ja sobie poradzę. Nie pamiętasz ? Ja mogę umrzeć tylko śmiercią naturalną. A trochę żelaza mi nie zaszkodzi.
- Nawet tak nie mów.
- Moja korona. - szybko się poruszyła i zaczęła kręcić dookoła głową. - Poszukajcie jej. Oni mi pomogą. - wskazała na mężczyzn stojących nad nią. - Wy się nią zajmijcie.
- Dobrze. Korona. - powiedziała Seline. - Biegnijmy.
***
Mara ma szlaban na kompa ( dostała 1 z matmy )
Eve
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz